Dokumenty Kościoła
Slavorum apostoli (apostołowie Słowian)
Encyklika papieża Jana Pawła II o świętych: Cyrylu i Metodym, 2 czerwca 1985
Papież napisał tą najkrótszą z encyklik swego pontyfikatu w nawiązaniu do ogłoszenia ewangelizatorów Narodów Słowiańskich; św. Cyryla, mnicha i Metodego, biskupa, patronami Europy.
Jan Paweł II pisze, iż czuje się zobowiazany wspomnieć o tych wielkich świadkach wiary, gdyż sam jest pierwszym Słowianinem wyniesionym na Stolicę Piotrową. Opisuje dzieje życia Cyryla – mnicha oraz Metodego, biskupa; ich pochodzenie (Saloniki w Grecji), drogę formacji, wreszcie mieje ewangelizacyjne wśród Słowian, wskazując na te cechy, które w sposób szczególny pomogły im nieść słowa Dobrej Nowiny. Papież stawia ich za wzór pracy misjonarskiej; ich pobożność, zapał ewangeliczny, umiejętność dostosowania prawd objawionych do mentalności i umysłowości ludów, do których szli. Uznaje ich za godny do naśladowania przykład misjonarzy, którzy budowali mosty ponad podziałami językowymi i etnicznymi. Z tych wyjątkowych względów, można apostołów Słowian nazwać nawet protagonistami ekumenizmu (pierwszymi pomysłodawcami). Stara się oni bowiem dążyć do usunięcia wszelkiego rodzaju podziałów między poszczególnymi wspólnotami, należącymi do tego samego Kościoła.
Posiadali oni wielki zmysł katolickości (powszechności) Kościoła – wiedzieli, że Ewangelia jest dla wszystkich i wszędzie powinna dotrzeć. Ewangelia bowiem nie niszczy, ani nie zubaża kultury ludów czy narodów, ale zachęca, by dobro, prawda i piękno były rozwijane w blasku rozświetlającego je światła Objawienia. Dzięki swej wielorakiej działalności Cyryl i Metody stali się także twórcami języka (tzw. cyrylica), a przez to i kultury większości Słowian. Tym samym położyli podwaliny pod to, co dziś nazywamy inkulturacją w głoszeniu Ewangelii. Działalność misjonarska apostołów Słowian stanowi wkład w tworzenie się wspólnych korzeni Europy, o czym nie mogą zapominać ci, którzy zmierzają do wprowadzenia „nowej jedności” na naszym kontynencie.
Jan Paweł II zaznacza, iż święci Słowianie mogą patronować wszelkim wysiłkom zmierzającym do odnowy ujedności Kościoła Zachodniego i Wschodniego (jedności pojmowanej jednak nie jako wchłonięcie czy wzajemne połączenie się). Być chrześcijaninem dziś – pisze Ojciec Święty – to być twórcą jedności w Kościele i społeczeństwie poprzez otwartość ducha ku braciom, gotowość współpracy na drodze wymiany dóbr kulturalnych i duchowych oraz wzajemne zrozumienie.
W zakończeniu tej encykliki Jan Paweł II zwraca się w ufnej modlitwie do Boga w Trójcy Świętej Jedynego (encyklika datowana jest na uroczystość Trójcy Przenajświętszej), by zachował On dziedzictwo braci z Salonik, by błogosławił narodom słowiańskim, i wreszcie; aby za wstawiennictwem św. Cyryla i Metodego, obdarowywał nasz kontynent łaską jedności oraz braterskiej wspólnoty. Ojciec Święty, papież Słowianin, wyraża Bogu wdzięczność za powołanie przez tych świętych apostołów ludów słowiańskich do wspólnoty narodów chrześcijańskich.
Dives in Misericordia (Bóg bogaty w miłosierdzie)
Encyklika papieża Jana Pawła II o miłosierdziu bożym, 30 listopada 1980
Dives in MisericordiaJan Paweł II, po ukazaniu w Redemptor Hominis prawdy o Chrystusie, w swojej drugiej encyklice Dives in Misericoridia (dosł.„bogaty w miłosierdziu swoim Bóg”) pragnie odsłonić „oblicze Ojca, który jest <>” (I, 1). Papież pisze, iż obecna tendencja biegunowego wręcz rozdzielania teocentryzmu i antropocentryzmu w świetle nauczania Soboru Watykańskiego II musi być przełamana, gdyż trzeba dążyć do „zespolenia” tych obu spojrzeń na historię i rzeczywistość. Wcieleniem bożego miłosierdzia jest Jezus Chrystus, a nade wszystko jego męka i krzyż (rozdz. I: „Kto mnie widzi, widzi i Ojca”).
JP II w rozdziale II („Orędzie Mesjańskie”) ukazuje misję Chrystusa jako uobecnianie miłosierdzia; orędzie to znalazło szczególne miejsce w ewangelii łukaszowej. Jan Paweł II nazywa zatem ewangelię wg św. Łukasza „ewangelią miłosierdzia”, ze względu na to, iż omawia ona wiele treści odnoszących się właśnie do miłosierdzia bożego (np. przypowieść o zagubionej owcy, o synu marnotrawnym, o miłosiernym samarytaninie itd.). Samo orędzie mesjańskie zawiera przykazanie miłości i praktykowania miłosierdzia (II, 3).
Rozdział III („Stary Testament”) Ojciec Święty poświęca określeniu pojęcia „miłosierdzie” od jego roli i występowania w księgach ST (II, 4). Sam Bóg przedstawia się Mojżeszowi (w Wj 34, 6) jako „Bóg miłosierny”. Bóg nie chciał i nie mógł rezygnować ze swego miłosierdzia, gdyż nie mógł zaprzeczyć swemu imieniu, które sam sobie nadał (było i jest ono jego naturą), i które objawił Izraelowi. Stary Testament używa dwóch określeń na miłosierdzie: są to hesed (dobroć ojcowska) oraz raha mim (miłość matczyna). Pierwsza, to raczej dobroć wynikająca z wierności samemu sobie, z lojalności wobec danego słowa (Bóg nie może „wyrzec się” swego miłosierdzia). Druga: raha mim – to miłość konieczna, „przymus” matczynego serca, które bezwarunkowo kocha swoje dzieci (por. Iz 49, 15).
Ojciec Święty zwraca uwagę na relację miłości (miłosierdzia) do sprawiedliwości. W ST „Miłość warunkuje sprawiedliwość, a sprawiedliwość ostatecznie służy miłości” (II, 4). Właśnie ten charakterystyczny dla całego objawienia prymat miłości wyraża się w miłosierdziu. „Kto zobaczył Syna, zobaczył (i miłosierdzie, które jest naturą) Ojca” (por. J 14, 9).
Rozdział IV poświęcony jest przypowieści o synu marnotrawnym (i tak jest zatytułowany). Papież wspaniale analizuje i interpretuje tę parabolę, którą znajdujemy tylko w Ewangelii wg św. Łukasza (Łk 15, 11-32). JP II analizuje analogie syna marnotrawnego, jego postawę i motywacje. Mówi o uprzedzeniach do postawy miłosierdzia, wynikających z jej zbyt powierzchownej oceny. Ponadto całość przypowieści ujmuje jako „rzeczywistość nawrócenia” (IV, 6).
Rozdział V („Misterium paschalne”) ściśle nawiązuje do jego pierwszej encykliki: Redemptor Hominis. Nie może być inaczej, skoro misterium paschalne (tajemnica odkupienia) jest centralnym punktem i wydarzeniem misji Odkupiciela człowieka (łac. redemptor hominis). I tak papież odnosi się szeroko do tajemnicy wielkopiątkowego krzyża, gdzie obficie rozlało się miłosierdzie, dając początek nierozerwalnemu przymierzu Boga z ludźmi. Uwierzyć w Chrystusa ukrzyżowanego, to uwierzyć w miłosierdzie. Ono zaś jest „nieodzownym wymiarem miłości; jest jakby drugim jej imieniem” (V, 7). Krzyż jest „zadaniem śmierci śmierci”, za cenę poświęcenia życia tego, który był bez grzechu, ale którego „Bóg dla nas grzechem uczynił” (2 Kor 5, 21).
Chrystus zmartwychwstały jest „definitywnym wcieleniem miłosierdzia”, na który możemy odpowiedzieć słowami psalmu 89: „misericorias Domini in aeternum cantabo” („na wieki będę opiewał miłosierdzia Pana”). Dalej Ojciec Święty pisze o Maryi, przypominając Jej tytuł: Matki Miłosierdzia. To Ona przez fakt zawierzenia się miłosierdziu Bożemu, stała się jego głosicielką; „a Jego miłosierdzie z pokolenia na pokolenie” (Magnificat). Ona też ustawicznie wyprasza to Boże miłosierdzie dla nas.
Od rozdziału VI „Miłosierdzie z pokolenia na pokolenie” rozpoczyna się jakby druga cześć encykliki Dives in Misericoridia. W rozdz. VI czytamy o niesamowitym postępie cywilizacyjnym, jaki na naszych oczach się dokonuje, który z jednej strony cieszy; z drugiej zaś – napawa niepokojem. Wobec takiego stanu rzeczy, powstają istotne pytania, takie jak: „Czy sprawiedliwość wystarcza?” (VI, 12). Obecnie bowiem świat pełen jest różnic i dysproporcji, co prowadzi do chęci zaprowadzenia sprawiedliwości za pomocą wielorakich programów. Te niestety w praktyce ulegają wypaczeniom. Odpowiedź na zadane pytanie brzmi zatem: nie, sprawiedliwość nie wystarcza! Kościół dzieli niepokój świata co do negatywnych zjawisk, takich jak; brak poszanowania życia, desakralizacja, dehumanizacja, permisywizm moralny (czyli niezdolność do przeciwstawiania się czynom niemoralnym).
Wobec tej sytuacji Kościół „ma prawo i obowiązek odwoływać się do miłosierdzia Bożego i wzywać go”, jak czytamy w rozdziale VII („Miłosierdzie Boga w posłannictwie Kościoła”). Rolą Kościoła jest być depozytariuszem i szafarzem tego skarbu naszej wiary i przymiotu Odkupiciela. Jan Paweł II, nawiązując do swej pierwszej encykliki: Redemptor Hominis przypomina, iż człowiek w cudowny sposób może doświadczyć głębi miłosierdzia w sakramencie pokuty. Jedyne, co może ograniczyć łaskę miłosierdzia, to trwały upór w grzechu i brak gotowości nawrócenia (VII, 13). Wreszcie tylko miłosierdzie Boże jest w stanie, przezwyciężywszy ludzkie podziały; doprowadzić do zjednoczenia chrześcijan.
Papież wzywając do „czynienia miłosierdzia” nadmienia, iż nie może być ono jednorazowym aktem lecz „całym stylem życia”. Nie możemy także uznawać czynów jednostronnych (z motywacją: „ja Tobie daję miłosierdzie, ale sam go nie otrzymuję”) za akty miłosierdzia. Dopiero ich zjednoczenie z ofiarą Chrystusa daje pełny obraz i sens miłosierdzia: dając – jednocześnie otrzymujemy. Budowanie dystansu między dobroczyńcą a dobro-biorcą uwłacza miłosierdziu. Tylko „autentyczne miłosierdzie jest jakby głębszym źródłem sprawiedliwości” (VII, 14.) Na tym polega zdrowy związek miłosierdzia ze sprawiedliwością. Samą sprawiedliwością nie zbudujemy więzi braterskiej – miłosierdziem zaś – tak.
Jan Paweł II pisze, iż nie zaprowadzimy, za wezwaniem Pawła VI – cywilizacji miłości, jeśli świat nie stanie się bardziej ludzkim poprzez praktykowanie miłości miłosiernej (w postawie przebaczenia, która jest oznaką obecności miłości potężniejszej niż grzech – VII, 14). Przebaczenie nie niweczy jednak wymagań sprawiedliwości, bowiem „ze swej natury domaga się zadośćuczynienia winie i naprawienia krzywd”. Dlatego też właściwie rozumiana sprawiedliwość zawsze spotka się z miłością miłosierną, która afirmuje (uwzniośla) człowieka.
Ojciec Święty Jan Paweł II wzywa na końcu tego rozdziału, by świadczyć o Bogu bogatym w miłosierdzie realizując słowa Pana: „darmo otrzymaliście, darmo dawajcie!” (Mt 10, 8).
Rozdział VIII („Modlitwa Kościoła naszych czasów”) to wezwanie do żarliwej modlitwy całego Kościoła o miłosierdzie dla całego świata.
Sądzę, iż nadszedł czas, by z poziomu emocji, jakimi zazwyczaj kierowaliśmy się wobec Papieża-Polaka (skądinąd pięknych i zrozumiałych) stanowczo przejść na poziom umysłowy – zacząć poznawać listy apostolskie, encykliki i książki Jana Pawła II, które są wykładnią Jego nauki, a co za tym idzie – nauki całego Kościoła Powszechnego. Dopiero wtedy tak naprawdę zrozumiemy i wypełnimy ogrom testamentu, jaki nam pozostawił największy z rodu Polaków.
Zachęcam do systematycznej lektury pism Jana Pawła II!
Redemptor Hominis (Odkupiciel człowieka)
Encyklika Jana Pawła II z 4 marca 1979 roku – pierwsza w pontyfikacie Papieża z Polski
„Świeżo wybrany” papież wydał swoją encyklikę, by już pod koniec lat 70. ubiegłego wieku przygotować ludzkość na „Adwent” drugiego tysiąclecia chrześcijaństwa – rok Jubileuszu 2000. Przywołuje zatem wydarzenie, które wyznaczyło niejako jego początek, a przynajmniej nadało mu sens; zbawcze dzieło odkupienia, dokonane przez Chrystusa (Redmeptor hominis – łac. odkupiciel człowieka), które opisuje w całej II części pt. Tajemnica Odkupienia. Jan Paweł II określa Go jako „ośrodek wszechświata i historii” (I, 1.)
Poświęca wiele miejsca Kościołowi, jako sakramentowi wiodącemu ku zbawieniu Lud Boży, ukazując potrzebę odkrycia i rozwijania powołania każdego człowieka. Jan Paweł II często wspomina niedawny czas swojego wyboru na Stolicę Piotrową, często nawiązuje do swoich Poprzedników: Piusa XII, Jana Pawła I, Pawła VI (I, 4.) oraz postanowień i ścieżek, jakie wyznaczył Sobór Watykański II. Tym samym niejako zobowiązał się do wcielania jego nauk, co z resztą przez cały swój pontyfikat konsekwentnie czynił, kierując się soborowym hasłem skierowanym do ludzkości: „Bardziej być, niż mieć!”.
W III części papież podejmuje temat odkupionego człowieka we współczesnym świecie, ukazując jego lęki, niepewną drogę postępu i zagrożeń, a także rozważa prawa człowieka, zarówno w aspekcie ich „litery”, jak i „ducha”.
W ostatnim rozdziale, poświęconym (tak jak w pierwszej encyklice Benedykta – Deus Caritas est) Maryi; nazywa Ją Matką Kościoła oraz wzywa do żywej modlitwy za i z Kościołem, w przygotowaniu do jubileuszu roku 2000.
Sam Ojciec Święty o swej pierwszej encyklice powiedział: „Czy ktoś na świecie może się jeszcze dziwić, ze papież pierwszą encyklikę swego pontyfikatu zaczął od słów: „Redemtor hominis” – że poświecił ją w całości sprawie człowieka, godności człowieka, zagrożeniom i prawom człowieka?”. Zatem pierwsze pisane orędzie Jana Pawła II, mające charakter chrystocentryczny („Chrystus ośrodkiem wszechświata”) trzeba odczytać, wbrew pierwszemu wrażeniu, a w myśl papieża; jako ogromne wezwanie do propagowania humanizmu, ze szczególnym naciskiem na poszanowanie i praktykowanie praw i godności człowieka. Jest to konieczne, bowiem odkupienie człowieka wywyższyło jego naturę jak nic nigdy wcześniej!
Sądzę, iż nadszedł czas, by z poziomu emocji, jakimi zazwyczaj kierowaliśmy się wobec Papieża-Polaka (skądinąd pięknych i zrozumiałych) stanowczo przejść na poziom umysłowy – zacząć poznawać listy apostolskie, encykliki i książki Jana Pawła II, które są wykładnią Jego nauki, a co za tym idzie – nauki całego Kościoła Powszechnego. Dopiero wtedy tak naprawdę zrozumiemy i wypełnimy ogrom testamentu, jaki nam pozostawił największy z rodu Polaków.
Zachęcam do systematycznej lektury pism Jana Pawła II!
List Episkopatu Polski nt. przykazań kościelnych
Drodzy Bracia i Siostry!
Pierwszą Niedzielą Adwentu rozpoczynamy nowy rok liturgiczny. „Okres Adwentu ma podwójny charakter. Jest okresem przygotowania do uroczystości Narodzenia Pańskiego, przez którą wspominamy pierwsze przyjście Syna Bożego do ludzi. Równocześnie jest okresem, w którym przez wspomnienie pierwszego przyjścia Chrystusa kieruje się dusze ku oczekiwaniu Jego powtórnego przyjścia na końcu czasów. Z obu tych względów Adwent jest okresem pobożnego i radosnego oczekiwania” (Ogólne normy roku liturgicznego i kalendarza nr 39)
W Ewangelii Chrystus Pan wzywa swych uczniów do modlitwy i czuwania Świętowanie jest czasem szczególnej modlitwy Jego uczniów, a przestrzegania dni i okresów pokuty wyrazem ich czuwania.
*1. Świętowanie*
Adwentem zaczynamy kolejny rok świętowania misterium Chrystusa. Autentyczna wiara domaga się wyznawania, manifestowania, a to wyraża się w obchodzeniu świąt. Święta chrześcijańskie są duchowym odnowieniem historii Jezusa Chrystusa w jego wyznawcach. Przypominają one wiernym wydarzenia historii zbawienia i przez to mają się oni stawać bardziej podobnymi do Chrystusa, mają bardziej podobać się Bogu, mają być lepszymi i świętszymi.
Konstytucja o liturgii świętej Soboru Watykańskiego II uchwalona przez 40 laty podkreśla „Święta Matka Kościół uważa za swój obowiązek uroczyście celebrować zbawcze dzieło Boskiego Oblubieńca przez uświęcone wspominanie w określone dni całego roku. Każdego tygodnia Kościół obchodzi pamiątkę zmartwychwstania Pańskiego w dniu, który nazwał Pańskim, a raz do roku zmartwychwstanie razem z Jego błogosławioną męką czci w największą uroczystość Paschy” (KL 102). Dokument ten mówi także o obchodzeniu innych świąt.
Wyznawcy Chrystusa od początku gromadzą się w niedzielę na cotygodniowe świętowanie zmartwychwstania Pańskiego. Jest to ich najstarszy dzień świąteczny. Jedną z niedziel obchodzą jako Wielkanoc, czyli doroczne świętowanie Paschy Chrystusa. Poza dniami upamiętniającymi zmartwychwstanie Pańskie wierni obchodzą takie uroczystości, jak Boże Narodzenie, Objawienie Pańskie, Wniebowstąpienie Pańskie, Boże Ciało, a także święta ku czci Matki Bożej i ku czci Świętych. Zróżnicowana sytuacja życia religijnego i liturgicznego w poszczególnych krajach, a także w życiu całego Kościoła prowadziła do zmiany rangi pewnych świąt.
*2. Elementy chrześcijańskiego świętowania*
Austriacki liturgista pisał przed laty: „Jak o ołtarzu można powiedzieć, że jest on kawałkiem ziemi, który zwraca się ku niebu, tak o święcie można powiedzieć, że jest to odcinek czasu, który spotyka się z wiecznością” (Josef Andreas Jungmann). Przy obchodzeniu święta ustają wysiłek, praca, a człowiek ma czas dla Boga oraz dla siebie. Oznakami święta są świąteczne szaty, zabawa, muzyka i śpiew. Niestety bardzo często dzisiejszy człowiek, jak ostrzega Ojciec Święty Jan Paweł II w adhortacji „Kościół w Europie”, nawet jeśli się odświętnie ubierze, już nie potrafi świętować. Starajmy się właściwie przeżywać nasze święta, obchodźmy je we wspólnocie rodzinnej i parafialnej.
Wierni od wieków wyróżniali wśród dni liturgicznych takie, które obchodzone były nie tylko w kościele, ale także poza nim. Te dni nazwano świętami nakazanymi i były one dniami wolnymi od pracy. Głównymi elementami każdego święta nakazanymi były i są udział w Eucharystii oraz powstrzymanie się od prac niekoniecznych. Przypomniał to papież Jan Paweł II w liście apostolskim Dies Domini w 1998 r. i w encyklice Ecclesia de Eucharistia ogłoszonej w Wielki Czwartek tego roku.
*3. Przepisy Kościoła dotyczące świętowania*
W sprawie obchodów roku liturgicznego i w sprawie świąt nakazanych Kościół nauczający wydał szereg zarządzeń. Skrótowo są one zebrane w pięciu przykazaniach kościelnych. Aktualna ich wersja zatwierdzona dla Polski przez Kongregację Nauki Wiary ma następujące brzmienie:
W niedzielę i święta nakazana uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac niekoniecznych.
Przynajmniej raz w roku przystąpić do sakramentu pokuty.
Przynajmniej raz w roku w okresie wielkanocnym, przyjąć Komunię Świętą.
Zachowywać nakazane posty i wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, a w okresach pokuty powstrzymywać się od udziału w zabawach.
Troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła.
Pierwsze przykazanie kościelne mówi o świętach nakazanych. W ciągu wieków zmieniała się ich liczba. Wierni w różnych krajach obchodzą ich mniej lub więcej. W niektórych krajach pewne święta zostały za zgodą Stolicy Apostolskiej przeniesione na niedzielę. W Polsce w okresie komunizmu niektóre święta nakazane stały się dniami pracy. Mówiło się o tak zwanych świętach zniesionych. Powodowało to u wiernych wątpliwości sumienia, a praca w te dni niejednokrotnie wręcz uniemożliwiała świętowanie wielkich wydarzeń zbawczych. Dlatego Biskupi polscy kierując się przepisami liturgicznymi Kościoła i mając na uwadze dobro duchowe wiernych postanowili prosić Stolicę Apostolską o przeniesienie uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego na 7. Niedzielę Wielkanocy oraz o to, by ze względu na dni robocze świętami nakazanymi nie były w Polsce: uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najśw. Maryi Panny, uroczystość świętego Józefa oraz uroczystość świętych Apostołów Piotra i Pawła. Kongregacja ds. Kul tu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w dniu 4 maraca 2003 r. wydała dla Polski dekret pozwalający na wspomniane zmiany, zaś Zebranie Plenarna Konferencji Episkopatu Polski w dniu 12 marca 2003 r. postanowiło, by te zmiany obowiązywały od 30 listopada tego roku. Jedynym świętem nakazanym obchodzonym w dniu pracy pozostaje uroczystość Objawienia Pańskiego (Trzech Króli). Biskupi wyrażają nadzieję, że nadejdzie taki czas, że to ważne święto stanie się dniem wolnym od pracy.
Po uwzględnieniu omówionych zmian, świętami nakazanymi w Polsce poza niedzielami są: uroczystość Narodzenia Pańskiego (25 grudnia); uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki (1 stycznia); uroczystość Objawienia Pańskiego (6 stycznia); uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało); uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) i uroczystość Wszystkich Świętych (1 listopada).
Chociaż takie uroczystości i święta, jak: Niepokalane Poczęcie, świętego Józefa, świętych Apostołów Piotra i Pawła, Matki Bożej Gromnicznej, Poniedziałek Wielkanocny, święto Najświętszej Maryi Panny, Matki Kościoła (poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego), świętego Szczepana, nie są nakazanymi, to jednak zachęcamy wiernych, by zgodnie z wieloletnią tradycją brali wtedy udział w liturgii. Księży zaś, którzy w te dni nie mają obowiązku aplikacji Mszy za parafian, prosimy by przez dogodny porządek nabożeństw, ułatwiali parafianom udział w Eucharystii.
Zachęcamy także wiernych do pełnego udziału w Eucharystii przez przyjęcie Komunii świętej. Drugie i trzecie przykazanie kościelne mówią o minimum życia sakramentalnego katolików, jakimi są spowiedź raz w roku i Komunia św. w okresie wielkanocnym.
*4. Dni i okresy pokuty*
Z obchodem roku liturgicznego związane są dni i okresy pokuty, o których mówi czwarte przykazanie kościelne. Kodeks prawa kanonicznego z 1983 r. postanawia: „Wszyscy wierni, każdy na swój sposób, obowiązani są na podstawie prawa Bożego czynić pokutę. Żeby jednak wszyscy przez jakieś wspólne zachowanie złączyli się między sobą, zostają nakazane dni pokuty, w które wierni powinni modlić się w sposób szczególny, wykonywać uczynki pobożności i miłości, podejmować akty umartwienia siebie przez wierniejsze wypełnianie własnych obowiązków, zwłaszcza zaś zachowywać post i wstrzemięźliwość, zgodnie z postanowieniami zamieszczonych poniżej kanonów” (kan. 1249). Ten sam kodeks stwierdza: „W Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są poszczególne piątki całego roku i czas wielkiego postu” (kan. 1250). Według kan. 1251 „Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem Konferencji Episkopatu, należy zachowywać we wszystki e piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Natomiast wstrzemięźliwość i post obowiązują w środę popielcową oraz w piątek Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Zachęcamy też, zgodnie z postanowieniem II Polskiego Synodu Plenarnego, do zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w wigilię Bożego Narodzenia, ze względu na wyjątkowy charakter tego dnia w Polsce. Przypominamy też, że wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych obowiązuje wszystkich, którzy ukończyli 14 rok życia. Post, czyli jeden posiłek do syta w ciągu dnia, obowiązuje wszystkich między 18 i 60 rokiem życia. Niemożliwość zachowania wstrzemięźliwości w piątek domaga się od katolika podjęcia innych form pokuty. Powstrzymywanie się od zabaw obowiązuje we wszystkie piątki i w czasie wielkiego postu. Przypominamy w ten sposób wszystkim uczestnikom zabaw oraz tym, którzy je organizują, by uszanowali dni pokuty, a zwłaszcza czas Wielkiego Postu.
Piąte przykazanie kościelne przypomina by troszczyć się o potrzeby wspólnoty Kościoła. Dziękujemy wiernym za zrozumienie tych potrzeb i za ofiary składane na potrzeby Kościoła.
Wyjaśniając obecne stanowisko w sprawie przykazań kościelnych mamy nadzieję, że przyczyni się to do większej przejrzystości, a w konsekwencji do kształtowania spokoju sumienia, który niejednokrotnie zakłócały pytania o przyczynę usprawiedliwiającą nieobecność na Eucharystii w dni, w które obowiązuje praca zawodowa. Niech te zmiany zmobilizują naszą wiarę, która pozwoli nam na kształtowanie pogłębionego życia religijnego i budowanie lepszej przyszłości oraz przeżywanie świąt chrześcijańskich w duchu prawdziwej, głębokiej radości.
Na przeżywanie tajemnic Chrystusa w nowym roku liturgicznym, w którym mamy starać się lepiej naśladować naszego Zbawiciela, z serca wszystkim błogosławimy.
Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi zgromadzeni na 324. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie
Warszawa, dnia 21 października 2003 r.
Recenzja: Nowe ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego
Z trzeciego wydania Mszału Rzymskiego, Rzym 2002
Wyd: Pallottinum, Poznań 2004
„Jaka jest różnica między animatorem liturgicznym, a terrorystą? Z terrorystą można negocjować…”
powiedzenie ministranckie
Ja osobiście zgadzam się z tym zdaniem. Ustępując tym ludziom, którzy coraz to bardziej zubożali i uproszczaliby liturgię, sami oskubywaliśmy ją z jej piękna i znaczenia. Nie wolno do tego dopuścić!!!
Wiadomo powszechnie, że istnieją duże, a czasem nawet zaskakujące różnice w sprawowaniu liturgii w różnych parafiach, nawet w tej samej diecezji. Trudno oczywiście o to, aby zupełnie ujednolicić zasady liturgiczne wszędzie, w całym kraju, cóż dopiero w całym świecie, gdzie sąsiadują obok siebie różnorodne kultury i zwyczaje. Jeśli jednak w naszej parafii mamy jakieś wątpliwości, co do przepisów liturgicznych, czy takie, a nie inne postępowanie jest zgodne z wolą Watykanu, można sięgnąć właśnie do Nowego Ogólnego Wprowadzenia… Wydany przez Pallottinum zbiór prawie 400 przepisów (dokładnie 399) niemal w 100% odnosi się do wszystkich działań kapłana, wiernych oraz służby lit. podczas sprawowania kultu bożego.
Naczelnym założeniem Nowego…, jak czytamy we wstępie, jest troska o połączenie dostosowania przepisów do nowych warunków, jakie wprowadził (niestety dużą część tylko w teorii) Sobór Watykański II, z tradycją Kościoła. Wszystko po to, aby liturgia, głównie Eucharystii, była nie tylko coraz to piękniejsza, ale przede wszystkim lepiej przeżywana i odbierana ze zrozumieniem przez wiernych. Aby ci jak najpełniej czerpali ze zbawiennego bogactwa Eucharystii – daru Chrystusa.
„Dlatego Sobór Watykański II, zgromadzony w celu przystosowania kościoła do wykonywania jego apostolskiego posłannictwa, tak jak Sobór Trydencki w pełni docenił dydaktyczny i duszpasterski charakter liturgii”
Roz. Wstęp, Dostosowanie do nowych warunków, pkt 12
Tak też w Nowym Wprowadzeniu znalazły się rozdziały, dotyczące najważniejszych zagadnień mszy św. Pierwszy z nich to „Struktura Mszy św. oraz jej elementy i części”. Tu odnaleźć można podział Eucharystii na dwie gł. części oraz na poszczególne elementy. Może to być sporym zaskoczeniem, ponieważ dla większości ministrantów elementy i części Mszy św. kojarzą się jednoznacznie z tym samym. A tak nie jest…Znaczenie śpiewu, Czytanie słowa Bożego, Modlitwy i części należące do kapłana, Gesty i postawy ciała, itd. Każdy z elementów jest dość szczegółowo opisany, zwłaszcza pod kątem jego znaczenia i symboliki dla Ludu Bożego.
Dalej następują rozdziały dotyczące ściśle sprawowania liturgii, jej poszczególnych części oraz przepisów regulujących jej prawidłowość.
Następnie czytamy o funkcjach ludu Bożego i szczególnych funkcjach liturgicznych. Ten rozdział powinien zaciekawić wszystkich należących do służby liturgicznej, a szczególnie zainteresować animatorów liturgicznych, którzy w każdej parafii być powinni. Jak jest – wiemy…
„Różne formy sprawowania Mszy świętej” to kolejna część naszego Wprowadzenia. Znaleźć tu można przepisy i zasady m. in. sprawowania Eucharystii z jednym usługującym, z ludem oraz koncelebrowanej. Zrozumienie zasad ułatwia opis przebiegu Mszy, który zawiera wszystkie gesty i czynności wykonywane przez lud, ministrantów i kapłana.
Wreszcie po rozdziale dot. urządzenia i wystroju kościoła (co powinno interesować raczej proboszczów i kościelnych), ale sądzę także i nas, następuje rozdział o warunkach potrzebnych do „zaistnienia” Mszy świętej. Są to więc punkty o niezbędnych: chlebie i winie, koniecznych sprzętach, szatach (duży punkt o kolorach w roku kościelnym – coś dla animatorów:) i naczyniach liturgicznych. Ciekawostką jest to, że Wprowadzenie… zachęca do kultywowania zwyczaju budowania studzienek, do których zlewa się wodę po umyciu naczyń lit. i bielizny kielichowej. Piękne i wzruszające, ale ciekawe, w jakiej parafii jeszcze coś takiego istnieje…
Oczywiście poza zbiorem „czystych” przepisów, które de facto weszły w życie już od tegorocznej Środy Popielcowej (25 lutego 2004), Wprowadzenie jest świetnym sposobem na sprawdzenie, na jakim poziomie znajdują się sprawowania liturgii w poszczególnych parafiach, w odniesieniu do optimum. Naprawdę; jeśli mamy jakieś wątpliwości czy też chcielibyśmy coś nieznacznie zmienić w naszych wspólnotach (zgodnie z przepisami), to warto to robić. Jeśli ma na tym zyskać piękno Mszy św. i nasze przeżywanie jej, dlaczegóżby nie, w oparciu o postanowienia Nowego Wprowadzenia…, polepszyć stan liturgii ku lepszemu.
Sądzę, że każdy animator, jako zobowiązany do troski o liturgię w swojej parafii, powinien mieć Nowe Wprowadzenie do mszału Rzymskiego (drugie w zakrystii…). Nie było by też nic zdrożnego w tym, gdyby także i wierni powiększali swoją wiedzę o nabożeństwach i mszy świętej – kulcie, w którym sami biorą udział.
I jeszcze jedno. Jeśli spieracie się z księdzem, organistą, a nie daj Panie Boże kościelnym w sprawach liturgicznych, warto mieć ze sobą tą książkę. To mocny argument w naszym ręku, który można zakupić w księgarni św. Jacka. Pamiętajmy – tradycja tradycją – ale nowy porządek musi być!
Kilka przepisów, które wprowadzono i zatwierdzono z dniem 25 lutego 2004 we Wprowadzeniu…
- Hymnu Chwała na wysokości Bogu w Uroczystości i niedziele nie wolno zastępować żadnym innym tekstem (jak np. w okresie Bożego Narodzenia kolendą Gdy się Chrystus rodzi…- skąd ja to znam…),
- Możliwość zachowania chwili ciszy pomiędzy czytaniami,
- Nie przyklęka się w czasie procesji, nawet przechodząc przed Tabernakulum,
- Głęboki ukłon wykonuje się podczas Credo na słowa I za sprawą Ducha Świętego…,
- Okadzenia (wszystkie) powinno się wykonywać trzema rzutami kadzielnicy (czyli systemem 3×1 – „ciach-przerwa-ciach-przerwa-ciach”),
- Puryfikacji można dokonywać wodą oraz wodą i winem, a nie jak to było (u mnie) – tylko wodą,
- Komentator wygłaszający objaśnienia liturgii dla wiernych nie może przemawiać z ambony
Jako animator liturgiczny w mojej parafii, gorąco zachęcam do kupienia i korzystania z „Nowego ogólnego wprowadzenia…”