Kalendarz liturgiczny
Św. Barbara, patronka archidiecezji
Nie wiemy dokładnie ani kiedy, ani w jakich okolicznościach św. Barbara z Nikomedii poniosła śmierć. Przypuszcza się, że zapewne ok. roku 305, kiedy nasilenie prześladowań za panowania cesarza Maksymiana Galeriusza (305-311) było największe. Nie znamy również miejscowości, w której Święta żyła i oddała życie za Chrystusa. Późniejszy jej żywot jest utkany legendą.Według niej była piękną córką bogatego poganina Dioskura z Heliopolis w Bitynii (Azja Mniejsza). Ojciec wysłał ją na naukę do Nikomedii. Tam zetknęła się z chrześcijaństwem. Prowadziła korespondencję z wielkim filozofem i pisarzem Orygenesem z Aleksandrii. Pod jego wpływem przyjęła chrzest i złożyła ślub czystości. Ojciec dowiedziawszy się o tym, pragnąc wydać ją za mąż i złamać opór dziewczyny, uwięził ją w wieży. Jej zdecydowana postawa wywołała w nim wielki gniew. Przez pewien czas Barbara była głodzona i straszona, żeby wyrzec się wiary. Kiedy to nie poskutkowało, ojciec zaprowadził ją do sędziego i oskarżył. Sędzia rozkazał najpierw Barbarę ubiczować, jednak chłosta wydała się jej jakby muskaniem pawich piór. W nocy miał ją odwiedzić anioł, zaleczyć jej rany i udzielić Komunii św. Potem sędzia kazał Barbarę bić maczugami, przypalać pochodniami, a wreszcie obciąć jej piersi. Chciał ją w takim stanie pognać ulicami miasta, ale wtedy zjawił się anioł i okrył jej ciało białą szatą. Wreszcie sędzia zrozumiał, że torturami niczego nie osiągnie. Wydał więc wyrok, by ściąć Barbarę mieczem. Wykonawcą tego wyroku miał się stać ojciec Barbary, Dioskur. Podobno ledwie odłożył miecz, zginął rażony piorunem. Barbara poniosła męczeńską śmierć w Nikomedii (lub Heliopolis) ok. 305 roku.Być może tak nietypowa śmierć, zadana ręką własnego ojca, rozsławiła cześć św. Barbary na Wschodzie i na Zachodzie. Żywoty jej ukazały się w języku greckim, syryjskim, koptyjskim, ormiańskim, chaldejskim, a w wiekach średnich we wszystkich językach europejskich. W wieku VI cesarz Justynian sprowadził relikwie św. Barbary do Konstantynopola. Stąd zabrali je Wenecjanie w 1202 roku do swojego miasta, by przekazać je z kolei pobliskiemu Torcello, gdzie znajdują się w kościele św. Jana Ewangelisty.Również w Polsce kult św. Barbary był zawsze bardzo żywy. Już w modlitewniku Gertrudy, córki Mieszka II (XI w.), wspominana jest pod datą 4 grudnia. Pierwszy kościół ku jej czci wystawiono w 1262 r. w Bożygniewie koło Środy Śląskiej. Poza Polską św. Barbara jest darzona wielką czcią także w Czechach, Saksonii, Lotaryngii, południowym Tyrolu, a także w Zagłębiu Ruhry. W Nadrenii uważana jest za towarzyszkę św. Mikołaja – warto wiedzieć, że w wielu miejscach to właśnie ona obdarowuje dzieci prezentami.
Jako patronkę dobrej śmierci czcili św. Barbarę przede wszystkim ci, którzy na śmierć nagłą i niespodziewaną są najbardziej narażeni: górnicy, hutnicy, marynarze, rybacy, żołnierze, kamieniarze, więźniowie itp. Polecali się jej wszyscy, którzy chcieli sobie uprosić u Pana Boga śmierć szczęśliwą. W Polsce istniało nawet bractwo św. Barbary, patronki dobrej śmierci. Należał do niego św. Stanisław Kostka. Nie zawiódł się. Kiedy znalazł się w śmiertelnej chorobie na łożu boleści, a właściciel wynajętego przez Kostków domu nie chciał jako zaciekły luteranin wpuścić kapłana z Wiatykiem, wtedy zjawiła mu się św. Barbara i przyniosła Komunię świętą. Barbara jest ponadto patronką archidiecezji katowickiej, Edessy, Kairu; architektów, cieśli, dzwonników, kowali, ludwisarzy, murarzy, szczotkarzy, tkaczy, wytwórców sztucznych ogni, żołnierzy (szczególnie artylerzystów i załóg twierdz). Jest jedną z Czternastu Świętych Wspomożycieli.
Bł. Ks. Jan Macha
Urodził się 18 stycznia 1914 w Starym Chorzowie w rodzinie mistrza ślusarskiego Pawła i jego żony Anny z d. Cofałka. Z czwartej klasy miejscowej szkoły podstawowej przeszedł do państwowego gimnazjum klasycznego w Królewskiej Hucie i w 1933 roku zdał maturę. Chciał wstąpić do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie, ale z powodu nadmiaru zgłoszeń nie został przyjęty. Tak też zapisał się na Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Odnowiony po roku wniosek został uwzględniony i po ukończeniu studiów teologicznych na Uniwersytecie Jagiellońskim i napisaniu pracy magisterskiej pt. Monografia parafii św. Marii Magdaleny w Chorzowie przyjął 25 czerwca 1939 święcenia kapłańskie.Po dwumiesięcznym zastępstwie w rodzinnej parafii objął 10 września 1939 stanowisko wikarego przy kościele parafialnym pw. św. Józefa w Rudzie Śl. Tam nawiązał łączność z tajną organizacją i rozwinął ożywioną działalność charytatywną wśród rodzin polskich, dotkniętych skutkami i okupacji. Po licznych aresztowaniach w grudniu 1940 roku gestapo zwróciło również na niego baczną uwagę. W przemyconym z mysłowickiego obozu liście do swoich rodziców pisał później kleryk Joachim Gürtler, że ks. Macha w Zielone Świątki 1941 roku był wezwany do gestapo, ale go puścili, bo jeszcze nie mieli wszystkich dowodów w ręce i aresztowali go na gorącym uczynku, jak miał spotkanie w Katowicach.Nastąpiło to 5 września 1941. Znaleziono przy nim sprawozdanie z czerwcowej akcji charytatywnej z wyszczególnieniem Rudy, Orzegowa, Goduli, Lipin, Nowego Bytomia, Chropaczowa i Łagiewnik. Po zastosowaniu odpowiedniego przesłuchania umieszczono go w obozie przejściowym w Mysłowicach. 17 lipca 1942 odbyła się przed sądem doraźnym w Katowicach krótka rozprawa, na której ks. Macha i wspomniany już kleryk Gürtler skazani zostali na śmierć przez ścięcie.
W przededniu śmierci ks. Macha napisał list do swoich rodziców i rodzeństwa, ogłoszony w 8. numerze „Gościa Niedzielnego” z 1951 roku, z którego przytaczamy krótkie wyjątki: …Jest to moje ostatnie pismo. Po 4 godzinach nastąpi moje stracenie… Pogrzebu mi nie użyczą, ale urządźcie mi na cmentarzu cichy zakątek, żeby od czasu do czasu ktoś o mnie wspomniał i zmówił za mnie Ojcze Nasz.
Wyrok wykonano 3 grudnia 1942 w więzieniu katowickim. Na cmentarzu w Chorzowie Starym znajduje się symboliczny grób ks. J. Machy.W 2013 roku rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym w Katowicach. Proces na szczeblu diecezjalnym zakończył się 5 września 2015 i dokumentacja została złożona w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. 16 marca 2016 akta sprawy zostały publicznie otwarte i rozpoczął się etap rzymski procesu beatyfikacyjnego. Dekret potwierdzający męczeństwo sługi Bożego ks. Jana Franciszka Machy, papież Franciszek zatwierdził 28 listopada 2019; polecił Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych wydanie 11 dekretów, w tym o męczeństwie ks. Jana Machy (1914-1942), co oznaczało zgodę na jego beatyfikację. Ustalono datę uroczystości beatyfikacyjnej na 17 października 2020. Ze względu na niepewną sytuację związaną z pandemią Covid-19 beatyfikacja została przeniesiona na sobotę, 20 listopada 2021 w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach.Uroczystości beatyfikacji ks. Jana Machy, 20 listopada 2021 w katowickiej katedrze Chrystusa Króla, przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro.Wspomnienie liturgiczne przypada 2 grudnia.
Bł. Ks. Jan Macha
Urodził się 18 stycznia 1914 w Starym Chorzowie w rodzinie mistrza ślusarskiego Pawła i jego żony Anny z d. Cofałka. Z czwartej klasy miejscowej szkoły podstawowej przeszedł do państwowego gimnazjum klasycznego w Królewskiej Hucie i w 1933 roku zdał maturę. Chciał wstąpić do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie, ale z powodu nadmiaru zgłoszeń nie został przyjęty. Tak też zapisał się na Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. Odnowiony po roku wniosek został uwzględniony i po ukończeniu studiów teologicznych na Uniwersytecie Jagiellońskim i napisaniu pracy magisterskiej pt. Monografia parafii św. Marii Magdaleny w Chorzowie przyjął 25 czerwca 1939 święcenia kapłańskie.Po dwumiesięcznym zastępstwie w rodzinnej parafii objął 10 września 1939 stanowisko wikarego przy kościele parafialnym pw. św. Józefa w Rudzie Śl. Tam nawiązał łączność z tajną organizacją i rozwinął ożywioną działalność charytatywną wśród rodzin polskich, dotkniętych skutkami i okupacji. Po licznych aresztowaniach w grudniu 1940 roku gestapo zwróciło również na niego baczną uwagę. W przemyconym z mysłowickiego obozu liście do swoich rodziców pisał później kleryk Joachim Gürtler, że ks. Macha w Zielone Świątki 1941 roku był wezwany do gestapo, ale go puścili, bo jeszcze nie mieli wszystkich dowodów w ręce i aresztowali go na gorącym uczynku, jak miał spotkanie w Katowicach.Nastąpiło to 5 września 1941. Znaleziono przy nim sprawozdanie z czerwcowej akcji charytatywnej z wyszczególnieniem Rudy, Orzegowa, Goduli, Lipin, Nowego Bytomia, Chropaczowa i Łagiewnik. Po zastosowaniu odpowiedniego przesłuchania umieszczono go w obozie przejściowym w Mysłowicach. 17 lipca 1942 odbyła się przed sądem doraźnym w Katowicach krótka rozprawa, na której ks. Macha i wspomniany już kleryk Gürtler skazani zostali na śmierć przez ścięcie.
W przededniu śmierci ks. Macha napisał list do swoich rodziców i rodzeństwa, ogłoszony w 8. numerze „Gościa Niedzielnego” z 1951 roku, z którego przytaczamy krótkie wyjątki: …Jest to moje ostatnie pismo. Po 4 godzinach nastąpi moje stracenie… Pogrzebu mi nie użyczą, ale urządźcie mi na cmentarzu cichy zakątek, żeby od czasu do czasu ktoś o mnie wspomniał i zmówił za mnie Ojcze Nasz.
Wyrok wykonano 3 grudnia 1942 w więzieniu katowickim. Na cmentarzu w Chorzowie Starym znajduje się symboliczny grób ks. J. Machy.W 2013 roku rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym w Katowicach. Proces na szczeblu diecezjalnym zakończył się 5 września 2015 i dokumentacja została złożona w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. 16 marca 2016 akta sprawy zostały publicznie otwarte i rozpoczął się etap rzymski procesu beatyfikacyjnego. Dekret potwierdzający męczeństwo sługi Bożego ks. Jana Franciszka Machy, papież Franciszek zatwierdził 28 listopada 2019; polecił Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych wydanie 11 dekretów, w tym o męczeństwie ks. Jana Machy (1914-1942), co oznaczało zgodę na jego beatyfikację. Ustalono datę uroczystości beatyfikacyjnej na 17 października 2020. Ze względu na niepewną sytuację związaną z pandemią Covid-19 beatyfikacja została przeniesiona na sobotę, 20 listopada 2021 w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach.Uroczystości beatyfikacji ks. Jana Machy, 20 listopada 2021 w katowickiej katedrze Chrystusa Króla, przewodniczył prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. Marcello Semeraro.Wspomnienie liturgiczne przypada 2 grudnia.
Św. Cecylia
Cecylia jest jedną z najsłynniejszych męczennic Kościoła Rzymskiego. Niestety, o świętej tak bardzo popularnej i czczonej w Kościele mamy bardzo mało informacji historycznych. Nie wiemy nawet, kiedy żyła i kiedy poniosła śmierć męczeńską. W pierwszych wiekach nie przywiązywano wagi ani do chronologii, ani do ścisłych danych biograficznych. Dlatego dziś trudno nam odróżnić w opisie jej męczeństwa fakty historyczne od legendy. Cecylia była dobrze urodzoną Rzymianką. Przyszła na świat na początku III w. Była ponoć olśniewająco piękna. Według starej tradycji z miłości do Chrystusa złożyła ślub czystości, chociaż rodzice obiecali już jej rękę również dobrze urodzonemu poganinowi Walerianowi. W przeddzień ślubu Cecylia opowiedziała narzeczonemu o swym postanowieniu i o wierze chrześcijańskiej. Gdy Walerian chciał ujrzeć anioła, który miał stać na straży czystości Cecylii, ta odpowiedziała: „Ty nie znasz prawego Boga; dopóki nie przyjmiesz chrztu, nie będziesz go mógł ujrzeć”. W ten sposób pozyskała Waleriana dla Chrystusa. Zaprowadziła go w tajemnicy do papieża św. Urbana I. Ten pouczył Waleriana o prawdach wiary i udzielił mu chrztu. Gdy wrócił do domu Cecylii, ujrzał ją zatopioną w modlitwie, a przy niej stojącego w jasności anioła w postaci młodzieńca, który trzymał w ręku dwa wieńce – z róż i lilii. Walerian przyprowadził do papieża także swego brata, Tyburcjusza. On również przyjął chrzest. Gdy wszedł do mieszkania Waleriana, uderzyła go przedziwna woń róż i lilii. Walerian wyjawił mu znaczenie tego zapachu. Wkrótce potem wybuchło prześladowanie. Skazano na śmierć Waleriana i Tyburcjusza. Kiedy namiestnik-sędzia, Almachiusz, dowiedział się, że Cecylia jest chrześcijanką i że zarówno własny majątek, jak i majątek Waleriana rozdała ubogim, kazał ją aresztować. Żołnierze, oczarowani jej pięknością, błagali ją, by nie narażała swego młodego życia i wyrzekła się wiary. Cecylia odpowiedziała jednak: „Nie lękajcie się spełnić nakazu, bowiem moją młodość doczesną zamienicie na wieczną młodość u mego oblubieńca, Chrystusa”. Pod wpływem jej odpowiedzi miało nawrócić się 400 żołnierzy, których przyprowadziła do św. Urbana, by udzielił im chrztu. Sędzia, urzeczony jej urodą, błagał ją również, by miała wzgląd na swoją młodość. Gdy Cecylia nie ustępowała, próbował zmusić ją do wyparcia się wiary stosując męki. Kazał zawiesić ją nad ogniem w łaźni i dusić ją parą. Cecylia zaś cudem Bożym zamiast duszącego dymu czuła orzeźwiający ją powiew wiatru. Rozgniewany namiestnik kazał ją wtedy ściąć mieczem.
Kat wszakże na widok tak pięknej i młodej osoby nie miał odwagi jej zabić. Trzy razy ją uderzył, ale nie zdołał pozbawić jej życia. Płynącą z jej szyi krew zebrali ze czcią chrześcijanie jako najcenniejszą relikwię. Po trzech dniach konania Cecylia oddała Bogu ducha. Ciało św. Cecylii, w nienaruszonym stanie, w pozycji leżącej, lekko pochylone ku ziemi odkryto dopiero w 824 r. w katakumbach św. Kaliksta, a następnie na polecenie papieża św. Paschalisa I złożono w bazylice jej poświęconej na Zatybrzu. Bazylika ta stoi na miejscu, w którym Cecylia zamieszkała niegdyś ze swym mężem. Wybudowano ją w IV w. Imię św. Cecylii wymieniane jest w Kanonie Rzymskim. Jest patronką chórzystów, lutników, muzyków, organistów, zespołów wokalno-muzycznych. Legenda bowiem głosi, że grała na organach. Organy wodne były znane wówczas w Rzymie, ale były bardzo wielką rzadkością (otrzymał je np. cesarz Neron w darze ze Wschodu). Nie wiadomo, czy Cecylia mogła grać na organach – prawdopodobne jest jednak, że grała na innym instrumencie. Ówczesne panie rzymskie kształciły się często w grze na harfie.
Św. Tarsycjusz
Żył na początku III wieku, w Rzymie – w trudnym czasie, gdy chrześcijanie byli prześladowani za wiarę. Był to czas, gdy wiara w Chrystusa zaczynała się dopiero szerzyć, dlatego dla niektórych było to coś nowego i tym samym niezrozumiałego. Był młodym Rzymianinem, akolitą, należącym do otoczenia papieża Stefana I, późniejszego męczennika. Posługa akolity była wtedy jednym ze święceń niższych, które dawało prawo klerykom usługiwania do Mszy św., a więc pełnienia tej zaszczytnej funkcji, którą obecnie sprawują ministranci. Tarsycjusz podejmował się niebezpiecznej misji przynoszenia Komunii św. więźniom oczekującym na śmierć. Pewnego dnia, gdy jak zwykle niósł na sercu Wiatyk do więzienia, napotkał gromadkę chłopców bawiących się na jednym z licznych placów rzymskich. Pogańscy chłopcy zainteresowali się, co on z taką troskliwością trzyma przy piersi i koniecznie chcieli go wciągnąć do zabawy, aby odkryć jego tajemnicę. Tarsycjusz zaczął uciekać nie chcąc narazić Najświętszego Sakramentu na znieważenie. Oni jednak dogonili go, przewrócili na ziemię, zaczęli kopać, bić i rzucać w niego kamieniami. Pobitego chłopca uratował przechodzący człowiek – rzymski żołnierz, który także był chrześcijaninem. Zaniósł go do domu, ale – niestety – wkrótce Tarsycjusz zmarł. Najświętszy Sakrament został odniesiony do kapłana. Ciało Świętego zostało pogrzebane na cmentarzu św. Kaliksta. W 1675 r. relikwie św. Tarsycjusza przeniesiono z Rzymu do Neapolu, gdzie spoczywają w bazylice św. Dominika, w osobnej kaplicy. Znajduje się tam również krzyż, z którego Pan Jezus miał przemówić do św. Tomasza z Akwinu. Trumna z częścią relikwii św. Tarsycjusza jest także w salezjańskim kolegium w Rzymie przy Via Appia Antica.